Liczba wyświetleń stron

środa, 19 września 2012

Chałwa domowej roboty

Czytam, kończę "Sen Numer 9" i zaskakuje mnie ze strony na stronę. Autobus szary i duszny od zgiełku, a kolejny rozdział przemówił: " Pogoda zastanawiała się długo. Padać czy nie padać"
I się rozpadało i w książce i za oknem
Mój Mister Big choruje na kaszelek, pobiegłam po miód do sklepu, bo herbatka z cytryną wieczorem a jakże.
Na półce miody sztuczne, miody półpłynne, płynne, sztuczno- naturalne i wszelkie kolory tęczy miodu lipowego- nie powinien być złoty?
Wybrałam najbardziej prawdziwy za najprawdziwszą cenę niestety
Potem chałwa, chałwa migdałowa, orzechowa, cytrynowa (?), czekoladowa i inne... każda w składzie ma ponad 5 składników...hmmm
Zdrowy odpowiednik? A jak!
Nie byłam pierwsza, bo sama poszukałam receptury na blogu Pani Sowy
Troszkę podkolorowałam pod siebie i jest:
Chałwa nie ze sklepu
Potrzebujecie:
Sezam- ja użyłam ok 100g- malutko, bo tyle miałam
miód jedna łyżeczka
migdały, kakao, orzechy- co chcecie, co macie
Prażymy sezam na patelni- uwaga aby nie przypalić. Po uprażeniu mielicie z młynku, przekładacie do miseczki, dodajecie miodu, gnieciecie łyżeczką i formujecie kształty jakie sobie zamarzycie- super zabawa! Ja użyłam foremek, niech fantazja Was poniesie...
pochwalicie się co Wam wyszło?? Koniecznie!
AHA! I wstawcie do lodówki na minimum 30min- niech się dobrze schłodzi, nie wiem jak to się dzieje, ale wtedy pełen aromat chałwy wręcz wylewa się i atakuje każdy kubek smakowy...





6 komentarzy:

  1. mmm, przepis koniecznie zapisuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szybko wpada do głowy i na długo na szczęście zostaje :) jak raz zrobisz to już nie przestaniesz :D

      Usuń
  2. Fantastycznie! Chyba się skuszę :) Sezam i miód u mnie zawsze pod ręką. A gdyby tak użyć melasy karobowej zamiast miodu... Co Ty na to? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze ja nigdy nie używałam. Spotkałam się tylko z przepisem z miodem, ale jak zrobisz DAJ ZNAĆ

      Usuń
  3. Z tym miodem, to wystarczyło znaleźć uczciwego pszczelarza w okolicy.
    W markecie są miody standaryzowane. Handlarze skupują od pszczelarzy miód lipowy, a później mieszają z innymi tanimi miodami importowanymi. Dopóki zawarte pyłki lipy mieszczą się w normie, to mogą go nazywać miodem lipowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie kupiłam mieszanki miodów, tylko naturalny i fakt- wystarczyło znaleźć pszczelarza i ma go moja mama, która słoik raz na czas przyśle, ale DZIĘKI

      Usuń

komentarze bardzo mile widziane,nawet te krytyczne!