Śniadanie dało mi dosłownego kopa! Zjadłam placuszka z owocami, zrobiłam pranie, byłam z psem pobiegać w śniegu po kolana- ( ciężko było ) Odpisałam na tysiąc maili, zajrzałam na tysiąc blogów i od rana nastroiłam się tak pozytywnie, że chyba nic i nikt nie wyprowadzi mnie z równowagi- no way! To wszystko chyba przez dużą dawkę witamin na dzień dobry! Myślicie, że to możliwe? Ja tak... :) Chce zawsze takie śniadania i chcę zawsze takie samopoczucie.
Na dwa grube niesamowicie placki potrzeba:
- marchewka 1szt tarta na drobnych oczkach
- kasza manna 3 łyżki
- płatki owsiane mielone ok 100g już zmielonych
- kasza kukurydziana 3 łyżki
- olej 3łyżki
- mleko sojowe 3łyżki
- proszek do pieczenia szczypta
- imbir malutka szczypta
- cynamon większa szczypta
- owoce- pomarańcza i kiwi do przybrania
Smażcie na malutkim ogniu aż będą zarumienione. W tym czasie pokrójcie pomarańczę i kiwi i udekorujcie tym placuszki.
Sam placuszek jest słodkawy i świetnie komponuje się z kwaskowym smakiem cytrusów, o witaminie C chyba już tuta pisać nie będę, bo znacie i wiecie mam nadzieje... :)
Macie swój własny kalendarzyk na 2013? Ja i A. kupiłyśmy sobie je w 2012 i stały się magiczne...Zapisałyśmy w nich nasze postanowienia Noworoczne, nasze plany, nasze spotkania przy konkretnych datach, książki do przeczytania, pieniądze do wygrania, ćwiczenia do zrobienia, włosy do farbowania i te ważniejsze i mniej ważne spotkania przy kawce... nie wiedząc, nie znając czasu i miejsca, nie przewidując nawet co przyniesie 2013- zapisane, ustalone, koniec i kropka.
Teraz gdy otwieram kalendarz na bieżąco, widzę że na jutro wpisana jest KAWA i FILM- no i cóż :) A też ma taką datę, ta kawa musi się udać, film musi być obejrzany, bo kalendarz jest magiczny i przewiduje przyszłość :) Na szczęście zapisałyśmy tylko pozytywne rzeczy i już nie mogę się doczekać pierwszego wyjazdu do Irlandii, bo chyba szykuje się na marzec- z tego co zapisałyśmy z A. :)
Lubię takie śnaidania - nie dość, że pyszne w danej chwili to cały dzień przez to staje się lepszy :)
OdpowiedzUsuńja wierzę, bo mi śniadanie też daje niezłego kopa do działania :)
OdpowiedzUsuńtakie zaplanowane przyjemności to super sprawa!
Zakochałam się ostatnio w wypiekach z marchewką, a taki placek na pewno musi smakować wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńsuper fajny i zdrowy placuś z owocami <3
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z taki zaplanowanym, magicznym kalendarzem :-)
OdpowiedzUsuń