Na szczęście słońce nie opuściło mnie, ani naszej kuchni.
Promienie zaglądają przez okno, nagrzewają stolik i krzesła na tarasie...i nagrzewają mnie do pracy :)
W naszej kuchni cateringowej pojawiła się marchewka, no i u mnie w kuchni też zagościła, dzięki uprzejmości mojego dostawcy oczywiście:)
Rozgrzewający krem marchewkowy jest świetny do pobudzenia metabolizmu.
Zawiera beta-karoten czyli prowitaminę A, która bardzo konkretnie wpływa na oczy i koloryt skóry.
Słońce zabarwiało nas na lekki brąz przez całe wakacje, ale nie znaczy to, że wraz z początkiem września mamy z tego zrezygnować. Póki jest marchewka, póty mamy szansę na wakacyjną, lekką opaleniznę która utrzyma się dłużej i dłużej...
Kolor zupy jest przepiękny i lśni w świetle promieni słonecznych
Krem z marchwii
Potrzebujecie:
włoszczyznę
marchew eko 1 duża/ kilka małych
szczypta soli
szczypta imbiru
oliwa z oliwek
Gotujemy marchewkę z włoszczyzną, odlewamy warzywa, aby została sama marchew, dodajemy odrobinę oliwy, soli i imbiru i miksujemy. Koniec, smacznego :)
Jak widzicie, taki zwykły krem potrafi być bardzo elegancki :)
Pięknie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
A dziękuję i zapraszam częściej :D
Usuń