Ja i mój pies szeleścimy i szuramy o poranku, gdy inni jeszcze śpią. Potem wieczorem, późnym, późnym wpadamy w sterty liści i szeleścimy chwilkę...tak przed snem.
Dziś miałam kolejny pracowity dzień, ale wracając do domu, spojrzałam na złote sterty liści i nie mogłam się oprzeć. Rozszeleściłam je na boki, rozszurałam jak się patrzy.
Chodnik pokrył się złotem, a moje buty? No cóż, warto było!
Złote liście, złota jesień i złoty krem z dyni
Gdyby nie Jadłonomia , pewnie stanęłoby na dyni z curry, a tu proszę! Tak jak liście, przepis spadł mi z nieba!
Po lekkiej modyfikacji, przedstawiam Wam, Panie i Panowie, najlepszą zupę z dyni jaką jadłam
Potrzebujecie
- Dynia kawałek ( u mnie ok 0,350g)
- cynamon
- cebula
- miód/ syrop klonowy
- ocet balsamiczny odrobina
- sól
- pieprz
- sok z cytryny odrobina
- oliwa z oliwek do smażenia
Dorzucamy dynię do cebulki i mieszamy i dusimy chwilę razem pod przykryciem. Po chwili, dolewamy ( ja zagotowałam wodę) wody do poziomu dyni i pod przykryciem gotujemy jakieś 10min. Po tym czasie, odlewamy nadmiar wywaru- ja wiem, że szkoda, ale zależało mi na gęstym kremie. Jeżeli wolicie rzadszą zupkę, nic nie odlewajcie! Zblendujcie dynię na gładko, dodajcie do smaku najpierw ok łyżeczki soli i pomieszajcie i skosztujcie. Potem dodajcie ok 3 łyżeczek syropu z agawy lub miodu- kosztujcie i dodajcie łyżkę octu balsamicznego- teraz smak powinien być już prawie satysfakcjonujący. Ale jak dodacie odrobiny pieprzu- smak wybuchnie mocą! Doprawcie według swojego smaku, ale nie przesadźcie z solą!
Podawajcie ciepłe udekorowane cynamonem- cud miód :)
Idealnie kremowa :) Muszę spróbować! :D
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, gładko i gęsto. Chyba chcę dynie
OdpowiedzUsuń