31.08 już dobiega końca. Już zdążyły pogryźć mnie komary i obetrzeć nowe buty.
Zjadłam już co miałam zjeść, zrobiłam wszystko co było do roboty, czas podsumować miesiąc, może nawet kilka miesięcy.
Piszę od maja i jest mi z tym coraz lepiej. Najpierw jakoś ociężale szło...z pewnym nieładem, składem...
Teraz myślę sobie, że każdy nieład- byle mój!
Wiele się nauczyłam, zdobyłam kilku fajnych znajomych, a ludzie doceniający moje przepisy to zwyczajna magia!!!
Wciąż czuję się nowa wśród prawdziwych bloggerów, nie uzbierałam wielkiej publiczności, jednak jest kilka blogów, a przede wszystkim ludzi kryjących się za pisaniem, o których warto wspomnieć.
Nie chcę umieszczać ich w hierarchii, bo myślę, że dla mnie wszystkie są równe
Relishingmeals absolutnie nie gryzie :) Bardzo mi pomogła, ociemniałej.. Podpowiedziała wiele i wspiera do tej pory. Poza tym robi tak fenomenalne zdjęcia, że zazdrość mnie zżera od środka, ale jakaś taka dobra zazdrość...motywująca :)
Unpluggetive to blog bardzo mi jakoś bliski... Napisała o "Tajemniczym Ogrodzie" i już jestem jej! Coś magicznego kryje się na jej stronach, a ja to chłonę jak szalona i zaczęłam znów czytać, a do tego piec i gotować po jej inspiracji :)
QuchniaWege to nadzwyczaj przyjemne i ciepłe miejsce, pełne dobrych odczuć i miłości do kuchni, jedzenia i myślę, że również życia. Autorka to pomocna i przesympatyczna osoba, a jej kuchnia wprowadziła mnóstwo pomysłów do moich potraw. Inspiruje i uczy:)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO BLOGGERZY i oby następny miesiąc był jeszcze bardziej obfity, niż poprzednie :)
Jej, dziękuję z całego serducha za to, co napisałaś :) Bardzo się cieszę, a już zupełnie mnie zaskoczyłaś z tymi zdjęciami. To zawsze mój wielki kompleks i uważam je za gorsze od większości na innych blogach...
OdpowiedzUsuńNajlepszego! :D