Myślałam, że poprzestanę na kartce, kalkulatorze i kilku dietetycznych tabelach
Rozwijam się
Liczę kalorie jak szalona, ale jeszcze bardziej szaleję w kuchni...
Nigdy bym nie pomyślała, że gotowanie zacznie mnie cieszyć tak po prostu. Cieszy mnie jak coś wyjdzie, jak komuś posmakuje, a jeszcze bardziej mnie cieszy jak fajna dekoracja mi wyjdzie i zdjęcie spodoba mi się na tyle, aby chcieć się nim pochwalić.
Ciągle się uczę i dowiaduję więcej i więcej... śledzę sporo znakomitych blogów, które mnie inspirują i podpowiadają mimo woli co z czym i dlaczego...
Soja od dawna gości w mojej kuchni, bo używam jej praktycznie do wszystkiego. Jako weganka pijam mleko sojowe, zjadam sojowe jogurty, a najczęściej sięgam po różnego rodzaju pasty i tofu.
Soja działa na kobiety zbawiennie. Reguluje w pewnym stopniu gospodarkę hormonalną i kończą się problemy z PMS, uderzenia gorąca u kobiet w trakcie menopauzy, a również u ciężarnych nie występują tak duże wahania nastrojów.
Nie tylko kobiety mogą jeść soję. To ziarno jest świetnym źródłem białka, ale również błonnika rozpuszczalanego, co powoduje duże uczucie sytości.
Taki wartościowy zamiennik białka ze zwierzęcego na roślinne jest bardzo pomocny w diecie redukcyjnej i sportowców. Soja nie powinna stanowić głównego składnika menu mężczyzny, ale bób, fasola, ciecierzyca to naprawdę zdrowe "odpowiedniki" mięsa czy tak często spotykanego na stołach nabiału.
Sojowy przekładaniec
Potrzebujecie:
ziaren soi
ziaren fasoli czerwonej i soczewicy- to co macie
Ja użyłam ok 2 szklanek
świeża mięta
cebula
czosnek
rukola
sezam
sól, pieprz
płatki owsiane błyskawiczne
olej/oliwa
Moczycie ziarna przez noc, potem odlewacie wodę i płuczecie ziarna, aby pozbyć się gazotwórczych substancji. Gotujecie ok 40min- godzinę na wolnym ogniu. Ja w tym czasie zawsze kroję cebulę i przygotowuję ziarna i przyprawy, których użyję potem.
Na patelni podsmażacie cebulkę, z soi odlewacie zbyt dużą ilość wody i wrzucacie cebulkę do ziaren. Dodajecie trochę oleju- ja na dwie szklanki dałam 3 łyżki i starczyło. Sól, pieprz, zioła, zgnieciony ząbek czosnku, sezam i mieszamy, mieszamy. Na koniec dajcie płatków owsianych- ja dałam ponad pół szklanki, bo chciałam, aby pasztet wyszedł naprawdę gęsty i nadający się do krojenia. Zostawcie pod przykrywką, jeszcze ciepłe, aby płatki namokły i smaki trochę się przegryzły. Mieszajcie parę razy i niech postoi z 15min.
Piekarnik na 180stopni, pieczecie w formie ( ja użyłam takich okrągłych do pączków) ok 30min. Pamiętajce jednak o obsypaniu formy bułką tartą aby nic nie przywarło.
Jeżeli chcecie zrobić przekładańca, potnijcie jak tort i przełóżcie rukolą, papryką lub innym warzywem.
Smacznego i na zdrowie!
Fajne, bardzo mi się podoba. No i meega zdrowe ; ) Własnie po raz pierwszy kupiłam nasiona soi- więc zrobię z nich użytek ; )
OdpowiedzUsuń