„Chlorofil –krew roślin”
Czytałam świetny artykuł i straaaasznie mądre rzeczy o tym zielonym barwniku pisali
"...jest niemal identyczny z hemoglobiną...,że cząsteczka krwi różni się od chlorofilu centralnym atomem- w hemoglobinie jest to żelazo, a w przypadku chlorofilu, w centrum znajduje się magnez."..."obie cząsteczki zawierają atomy węgla, tlenu i wodoru bez których nie byłoby życia na Ziemi."
Wszystko
super, ale kogo to obchodzi? Mnie i moich klientów najbardziej obchodzą
EFEKTY! A efekty proszę Państwa są... i to jakie?
"Doskonale oczyszcza i dezynfekuje jelita, nerki, wątrobę oraz krew. Jest polecany w rekonwalescencji i w okresie ciąży, gdyż zapobiega nudnościom. Likwiduje też przykry zapach z ust wynikający zarówno z zaburzeń żołądkowych oraz powstałych w wyniku spożycia alkoholu, czy palenia papierosów."
I teraz tak.... skąd wziąć taki chlorofil? Jak zjeść/ wypić taki chlorofil?
Otóż nic prostszego! Chlorofil pij kolego! :)
Otóż nic prostszego! Chlorofil pij kolego! :)
Gdzie ten chlorofil siedzi?
Najwięcej chlorofilu znajduje się w nadziemnych częściach roślin wystawionych na światło dzienne. Prawdziwym jego bogactwem są algi- chlorella i spirulina.Chlorella zawiera go więcej, ale spirulina dzięki zawartości wszystkich niezbędnych aminokwasów- idzie z chlorellą łeb w łeb jeśli chodzi o naturę „SuperFoods”
Spirulinę w postaci tabletek czy proszku, można dostać na allegro lub w sklepach ze zdrową żywnością. Stosujcie ją jako środek dodatkowy, nie może to być zastępstwo posiłku.
Jeżeli nie macie ochoty na eksperymenty z "zielonym", skuście się na zwykle i popularne produkty dostępne w naszych osiedlakach.
Już jedna
szklanka zielonego soku np. z selera naciowego, szpinaku, natki pietruszki,
koperku lub lucerny, zaspokaja dzienne zapotrzebowanie organizmu na pierwiastki
życia:
organiczny wapń, sód, potas, magnez i żelazo.
Zawierają one mniej chlorofilu niż algi,
ale "lepszy rydz niż nic" :)
organiczny wapń, sód, potas, magnez i żelazo.
Zawierają one mniej chlorofilu niż algi,
ale "lepszy rydz niż nic" :)
Ja zachęcam moich klientów do robienia takich koktajli i picia soków z sałat, szpinaku i selera naciowego.
Naprawdę warto się przełamać i skosztować zielonego koktajlu- szczególnie dobrze smakują one na zimno w gorący dzień. Częściej lepiej gaszą pragnienie niż popularny sok pomarańczowy- a ile mniej mają kalorii? OHO HO! Dużo mniej!
Naprawdę warto się przełamać i skosztować zielonego koktajlu- szczególnie dobrze smakują one na zimno w gorący dzień. Częściej lepiej gaszą pragnienie niż popularny sok pomarańczowy- a ile mniej mają kalorii? OHO HO! Dużo mniej!
Pamiętajcie, że takie soki mają bardzo silne właściwości detoksykujące- są idealne do oczyszczania organizmu z odkładających się przez wiele lat toksyn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze bardzo mile widziane,nawet te krytyczne!