Deszcz, deszcz, deszcz, mokro, wstrętnie, pada...
Bardzo często używam w przepisach mleka migdałowego, mleka sojowego, nawet ryżowego, ale nigdy, przenigdy nie chciało mi się samej robić takiego mleka, tylko zawsze kupowałam. Trzeba patrzeć na skład, na to ile mleka w mleku, ile dodatków smakowych, jaka cena za daną pojemność itp. Koniec z tym!
Taka pogoda pod psem, że do sklepu nie-e! Ani rusz! A mleko samo nie
przyjdzie...trzeba było zrobić, no i co?
No i zrobiłam i zajęło mi to
jakieś 15min, ale wiecie co? Wczoraj namoczyłam migdały, na wszelki
wypadek, bo przeczuwałam, że tak właśnie będzie. Więc mam dla Was dobrą radę: zanim
"spontanicznie" pomyślicie o zrobieniu mleka z orzechów, migdałów czy
soi, wstawcie nasiona do wody i namoczcie przez noc, a rano można będzie spontanicznie ich użyć :)
Przygotujcie sobie gazę lub sitko i do dzieła!
Mleko migdałowe totalnie naturalne i zdrowe
Potrzebujecie:
- migdały
- woda
Namoczone przez noc migdały (zalejcie gorącą wodą najlepiej) obieracie z łupinek (bardzo łatwo schodzą) lub nie obieracie jeżeli Wam się nie chce
Wrzucacie do blendera i co chwilkę dolewacie odrobinkę wody, aż uzyskacie odpowiednią konsystencję. Na koniec przesączacie przez sitko czy gazę i już mleko gotowe. Nigdy nie kupicie w sklepie, bo wychodzi dużo taniej i oszczędzacie również na konserwantach, dodatkach smakowych i soli, jakie przeważnie w mlekach ze sklepu się znajdują.
Mleczko zdrowe, pełne witamin, soli mineralnych, dobrego tłuszczu i białka. Na odmładzanie, na masę, na rzeźbę, na wszystko, wszystko...polecam
A Wy próbowaliście już mleka orzechowego? A może sojowego? Napiszcie, podzielcie się :)
hm, i mleko wychodzi całkiem gladkie, bez żadnych grudek? z jaka mocą to trzeba miksować, żeby tak idelanie się rozdrobniło?
OdpowiedzUsuńTeż byłam w szoku, że to takie pyszne!
OdpowiedzUsuń1. Mocy nie znam, mam blender z numerkami od 1 do 5 i nigdy nie odważyłam się użyć nawet 3, więc na 2 mieliłam. Tutaj jest własnie trudność, bo najpierw wlewamy odrobinkę wody i mielimy chwilkę, dolewamy ciut wody, łyżeczką zamieszamy w blenderze i mielimy chwilę i tak jeszcze z 2 razy i wychodzi! Potem bierzemy ściereczkę albo jak napisałam sitko lub gazę i przecedzamy i jest piękne i gładkie i mniam! Widziałam gdzieś w przepisie, że dodawano soli,ja nie dodałam nic i jestem dumna, a z tego co zostało z migdałów, można zrobić pastę na kanapki, albo spód do ciasta! Przepis na facebooku :)
Jeju jakie piękne foty! Śliczne i apetyczne i już pędzę i już robię
OdpowiedzUsuńROBIĘ SOJOWE! ROBIĘ JUTRO DAM ZNAĆ
OdpowiedzUsuńPycha!
OdpowiedzUsuń