Ja witam wiosnę z wózkiem w parku, z otwartymi oknami w sypialni, kolorowym makijażem, czerwonym płaszczem i twarożkiem wiosennym na ciemnym chlebie
Szczypiorek, rzodkiewka...kojarzą mi się bardzo z dzieciństwem, twarożkiem, który uwielbiała serwować mi babcia, a dziwny dziadek zwykł na ostry twarożek kłaść łyżkę dżemu z jagód...hmmm :)
twarożek sojowy
potrzebujecie:
- jogurt sojowy ( u mnie naturalny)
- ściereczka/ gaza/ tetra ( u mnie tetra)
- naczynko
- sitko- nie jestem pewna czy jest konieczne...
- czas- u mnie 12h w lodówce
- szczypiorek lub inne dodatki wg uznania
Na sitku nad naczynkiem układacie gazę, wlewacie jogurt i odstawiacie aż jogurt rozdzieli się. U mnie przez noc zebrało się w naczynku sporo serwatki, ale następnym razem poczekam dłużej :)
sprawdźcie czy pasuje wam konsystencja, jeśli nie, poczekajcie dłużej... smaaacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze bardzo mile widziane,nawet te krytyczne!